Dla mnie te lakiery były odkryciem - świetnie kryjące, długo utrzymujące się na paznokciu (u mnie bez odprysków 5 dni - niestety ponieważ częściej maluję paznokcie, zazwyczaj nie mają okazji tak długo "walczyć" ;)). Odcienie są nieoczywiste i można znaleźć coś dla siebie na absolutnie każdą okazję. Uważam, że OPI jest warte swojej ceny.
Wiem jednak, że nie u wszystkich OPI sprawdza się tak dobrze (jak zresztą każdy lakier), jednak osób niezadowolonych z OPI spotkałam znacznie mniej niż niezadowolonych z lakierów którejkolwiek innej firmy.
Paznokcie moro powstały wyłącznie przy użyciu lakierów OPI.
Lakiery:
1. OPI - Uh-oh Roll Down the Window
2. OPI - Don't Mess With OPI
3. OPI - Mermaids Tears
4. OPI - Stranger Tides
Lakiery z lampą |
Lakiery bez lampy |
1. Zabezpieczamy paznokcie odżywką/lakierem podkładowym.
2. Za lakier podkładowy pod cały wzór posłużył OPI - Uh-oh Roll Down the Window (ciemna, zgniła zieleń).
3. Po wyschnięciu lakieru lakieru podkładowego przy pomocy dotting tool malujemy nieregularne plamy (stawiamy kropkę dotting tool, a potem, nie odrywając sondy od paznokcia, kształtujemy kropkę w nieregularną plamę). Malowałam od plam najciemniejszych do najjaśniejszych, a więc najpierw ozdobiłam wszystkie paznokcie Don't Mess With OPI (żywa, ciemna zieleń), potem Mermaids Tears (kolor wpadający w miętę), a na końcu Stranger Tides (zimy, jasny, lekko "trupi" zielony; jeżeli kiedyś będę chciała stworzyć wzór z motywem przewodnim zombie - na pewno podstawą będzie ten właśnie odcień). Plamki nie powinny pokryć całego paznokcia, lakier podkładowy powinien być widoczny.
4. Zabezpieczamy wzór Top Coatem.
pozdrawiam
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz