Ostatnie promocje w Rossmanie (-40 % na kolorówkę) zaowocowały kilkoma nowymi lakierami - a ponieważ chciałam wypróbować od razu je wszystkie (albo chociaż większość) - efekt jak na zdjęciach.
Lakiery:
Astor Perfect Stay nr 302 Cheeky Chic
Piękna czerwień w odcieniu malinowo-różowym. Fenomenalne krycie - właściwie wystarcza jedna cieniutka warstwa. Aplikacja bez zarzuty - lakier nie smuży, pędzelek umożliwia dużą precyzję. Zdecydowany faworyt spośród zakupionych.
Sally Hansen Hard As Nails Xtreme Wear nr 90 Brick Wall
Ciemny, spalony, zgaszony róż. Zobaczymy jak sprawdzi się na całych paznokciach. Co do całej serii Hard As Nails Xtreme mam mieszane uczucia - lakiery mają piękne wysycone kolory, bardzo dobrze kryją (idealne do zdobień), są trwałe. Mają jednak tendencje do bąbelkowania (łapania pęcherzyków powietrza) ze względu na gęstość. Niemniej namiętnie je kupuję, skuszona albo kolorem albo kolejną promocją - zaklęty krąg :)
Sally Hansen Hard As Nails Xtreme Wear nr 210 Flirt
Ciemny fiolet z delikatnym shimmerem. Nieco rzadszy niż jego koledzy w kolekcji. Również zobaczymy jak sprawdzi się na całych paznokciach.
Lakier na zdj Astor Cheeky Chic |
Zdobienie techniką pokazaną TU
Fale wykończone top coatem L'oreal - Carat. Lepiej widoczne w sztucznym świetle, bardzo delikatny efekt w świetle dziennym. Lakier na zdjęciu Sally Hansen Brick Wall. |
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz